Kupno roweru

W tym roku przymierzałam się do kupienia roweru. Do wcześniejszego miałam sentyment. Staruszkiem sporo kilometrów przejechanych, wiele wspomnień, poza tym wysłużony, sprawdzony… Przy wyborze nowego doradzały mi inne osoby, na które mogłam liczyć pod każdym względem w zakupie. Chciały, abym dokonała właściwego wyboru. Szybko – jak na mnie – został zakupiony. Nie żałuję. Głównym powodem do jego zakupu był cel, który był dla nas wspólny. Miałam możliwość w wakacje przemierzyć ponad 400 kilometrów na rowerze. Udało się. Świetne towarzystwo, piękna pogoda, cel osiągnięty. Teraz czas wspomnień i kontynuacja kilometrów, choć obecnie na mniejsze dystanse. Jadąc nówką rowerem po trasie, którą przemierzałam w lipcu jeszcze moim staruszkiem dostrzegłam, że można jechać z mniejszym obciążeniem, większą prędkością, na różnych przerzutkach, skupiając się na widokach wokół, a nie na tym, czy dojadę, czy łańcuch nie spadnie itd. Zmieniła się perspektywa oczywiście na lepszą dla mnie. Daje też ona w codzienności więcej możliwości.

Wiesz, myślę, że podobnie jest z wejściem w coaching. Możesz się zastanawiać – jak ja przy wyborze roweru – czy go zmieniać, na jaki, po co, czemu ma to służyć, czy dam radę przejechać 400 kilometrów ? itd. Najważniejszy był pierwszy krok to znaczy odpowiedź na pytanie: Czy chcę zmiany? Tak, chce! Po raz kolejny przekonałam się, że warto zacząć za nim jest się gotową. Z czasem pojawili się ludzie, którzy towarzyszyli, okoliczności, a przede wszystkim zmiana perspektywy we mnie.

Jeśli czujesz, że też chcesz zmiany i łatwiej będzie Tobie, kiedy będzie Tobie towarzyszyła osoba w tym procesie to zapraszam do kontaktu ze mną.

Tym, co zapoczątkowuje ruch, jest ukierunkowanie uwagi na cel lub wynik /Coaching koaktywny/

Visited 1 times, 1 visit(s) today